Nieprawdopodobny jest tekst Mieczysława Guzewicza, pod tytułem Kocham to moje miasto... i jestem dumny z jego mieszkańców, przypomniany nam przez prawy portal zw.pl.
Jestem dumny z mieszkańców naszego miasteczka i naszego regionu, a więc tej części przestrzeni, którą możemy nazwać „małą ojczyzną”, za dokonanie mądrych wyborów w czasie ostatnich wyborów samorządowych. - dalej z tekstu dowiadujemy się, że mądrość ta to m.in. ponowny wybór Krzysztofa Grabki na burmistrza Wschowy. Hmm, skoro głosowanie na jednego z kandydatów to objaw mądrości, to głosowanie na np. Zdzisława Mazura jawi się jako objaw głupoty?
Postanowiłam, że podczas wakacji będę zwracała uwagę tylko na zjawiska i rzeczy miłe, spokojne, dobrze wpływające na samopoczucie, napawające radością i optymizmem. Do pewnego momentu udawało mi się zachować spokój, pełen luz i zamknięte oczy na to, co dzieje się w naszym mieście. Nie uczestniczyłam w obchodach święta miasta, nie widziałam ani jednej imprezy przygotowanej przez CKiR. Nie mam ani wyrzutów sumienia, ani koszmarnych snów, ani też poczucia, że coś straciłam.
Zagrały, bardzo krótko, ale jednak. Mocno spóźnione, ale jednak. „Gwiazdy” ze stolicy – warszawskie dzieci, które wyśpiewały prowincjonalnym wschowskim dzieciom, jak być patriotą. Ponieważ dźwięki z Placu Kosynierów niosą się daleko, chcąc nie chcąc, chyba całe miasto słyszało skandowanie Zjednoczonego Ursynowa. Niestety. I już nawet rzecz nie w tym, że wątpliwa jest otoczka ideologiczna zespołu (o tym ostatnio wiele napisano i powiedziano przy różnych okazjach), ale poziom muzyczny i wokalny ZU nie zachwycił. Wyszło im kiepsko. Okazało się, że nasze lokalne zespoły lepiej sobie radzą na scenie niż stołeczne ZU.
Serce rośnie i człek odzyskuje wiarę w to miasto. Takie oto uczucia towarzyszą mi dzisiejszego ranka. A to za sprawą zdjęć jakie miałem okazję przeglądnąć na blogu „Frakcja Wyrzutowa” - zdjęć z wczorajszego koncertu Zjednoczonego Ursynowa. Okazuje się, że w przeciwieństwie do Dyrektora CKiR we Wschowie pana Chałupki, naprawdę niewiele osób nabrało się na krzewienie patriotyzmu w formule jaką prezentuje ZU. Nacjonalizm we Wschowie nie przejdzie, nawet wspierany publicznymi pieniędzmi.
Kiedy rok temu połączono Dom Kultury z OSiR, wielu mieszkańców sądziło, że to jedno z lepszych posunięć władz miejskich. Oczekiwano, że jakość tego, co zaproponuje instytucja powołana do tworzenia warunków korzystania z kultury, rozrywki i rekreacji będzie znacznie wyższa. Ja uważałam, że takie połączenie sportu, kultury i na dodatek opieki nad wszystkimi terenami zielonymi w mieście było rozwiązaniem dla samego uciszenia tych, którzy głośno krytykowali działalność Domu Kultury i dla stworzenia pozorów i warunków łagodnego zwolnienia ze stanowiska poprzedniego dyrektora.
Odwiedza nas 70 gości oraz 0 użytkowników.
Czytaj więcej...