Pod Lupą

Pod Lupą

Wiosenne plusy

Wiosna w Lapidarium (fot.KJ)       W ostatni piątek, dzięki inicjatywie Stowarzyszenia „Twórcze Horyzonty”, ponownie mogliśmy spotkać sie z Piotrem Strzeżyszem i jego rowerowymi wyprawami. W przeciwieństwie do zwycięzcy I Festiwalu „100droga” nie wybieram się na wycieczki rowerowe w ekstremalnych warunkach. Słońce jednak zaświeciło, zrobiło się ciepło, wpadłam więc na pomysł – jak wielu zresztą wschowian – aby poszukać wiosny w okolicach naszego miasta. I znalazłam, w parkach, lasach czy na polach. Postanowiłam również wyróżnić dwa miejsca plusem jako miejsca szczególnie przyjazne dla osób lubiących aktywny wypoczynek. 

       Przy okazji poszukiwań oznak wiosny, sprawdziłam stan przygotowań naszych lokalnych terenów spacerowo-rekreacyjnych do sezonu. Nie zaskoczył mnie fakt, że Nadleśnictwo Włoszakowice zdążyło już przyszykować „Szlak Bluszczowy”, ponieważ dbano o tę ścieżkę rekreacyjną również zimą. Rowerzyści, amatorzy nordic walking, rodzice z niemowlakami w wózkach i w coraz modniejszych chustach z przyjemnością przemierzali leśne dróżki. Podskakujące, brykające dzieciaki korzystały z przygotowanych stanowisk do ćwiczeń. Ogromny plus za pomysł i przygotowanie „Szlaku Bluszczowego”! Z pewnością jest to aktualnie najciekawszy i najprzyjemniejszy teren do pieszej i rowerowej rekreacji w najbliższych okolicach Wschowy. Jeżeli ktoś jeszcze po nim nie spacerował, proponuję wybrać się na wiosenną wycieczkę.

       Poza terenem „Szlaku Bluszczowego” nie zauważyłam żadnych oznak prac wiosennych w naszych parkach, co również mnie nie zaskoczyło. Połamane ławki i uschłe badyle być może zostaną usunięte za czas jakiś – jeśli znajdują się w centrum miasta. Park 1000-lecia (nad stawami) oraz Park Wolsztyński mogą z powodu braku funduszów w ogóle nie doczekać się porządków wiosennych, a nawet letnich. A szkoda, bo oba wyżej wymienione parki, odpowiednio przygotowane, zaaranżowane, mogłyby przyciągać amatorów aktywnego wypoczynku. Mogłyby być miejscem pikników rodzinnych, weekendowych wycieczek, letnich popołudniowych spacerów. Góry śmieci, brak ławek, gąszcz chwastów i dzikich krzewów skutecznie zniechęcają do wkraczania na ich teren.

       Dokąd zatem mogą się udać zwolennicy długich spacerów i rowerowych wycieczek? Polecam wyprawę do Sławy. Dla zaprawionych rowerzystów 20 km w jedną stronę nie jest wielkim wyczynem, a na miejscu można zrobić sobie przyjemny piknik nad jeziorem. Natomiast zmotoryzowanym rodzinom z pewnością spodoba się popołudniowy spacer po sławskim parku i promenadzie. Pomimo tego, że do sezonu wakacyjnego jeszcze daleko, cały teren nad jeziorem jest wysprzątany i przygotowany dla weekendowych turystów. Drugi rekreacyjny plus należy się zatem Sławie.

Komentarze   

 
#1 Art. 2012-03-27 08:42
Tak,Sława to takie miasteczko,któr e w wielu dziedzinach wygrywa ze Wschową.A swoja drogą,to dlaczego uporządkowanie parków we Wschowie uzależnia się ciągle od pieniędzy(a raczej ich brakiem).Przeci eż my mieszkańcy nie potrzebujemy rewitalizacji a jedynie.... porządku i ławek.
 

Ostatnie komentarze

  • Rafaello diTravelfan
    Hej ! Jestem świeżo po lekturze Twojej barwnej relacji z imprezy Kolory pustynnych ...

    Czytaj więcej...

     
  • www.
    Nie do końca ze wszystkim się zgodzę, ale w gruncie rzeczy dobrze napisane i będę ...

    Czytaj więcej...

     
  • Krystyna
    Brawo Janeczko - są miejsca,gdzie rządzi przyroda, a nie pseudoturyści jakiejkolwiek ...

    Czytaj więcej...

     
  • anastazja
    świetnie autor opisuje swoje wojaże w lutym i ja lecę do Indii i trochę się ...

    Czytaj więcej...

     
  • http://www.
    Bardzo dobrze powiedziane, w wielu kwestiach się zgadzam.

    Czytaj więcej...

Gościmy

Odwiedza nas 22 gości oraz 0 użytkowników.