Polecamy

Polecamy

Chopina piję, Mickiewicza gram

Trzeba przyznać, że członkowie Stowarzyszenia Kultury Ziemi Wschowskiej są konsekwentni i swoją kolejną konferencję naukową znów zaplanowali w dzień roboczy od godziny 10.00.

Ponieważ jak zwykle sala będzie szturmowana przez głodnych takich wydarzeń wschowian, można się spodziewać utrudnień w funkcjonowaniu miasta. Nie należy się dziwić, iż np. urzędnicy gminni i powiatowi, „zachęceni” tematem tegorocznej konferencji: Kultura radości na Ziemi wschowskiej. Obraz uroczystości, jubileuszy, wizyt gości, świąt, porzucą swoje miejsca pracy, by łyknąć trochę kultury i historii. Oczywiście nie brak fanów konferencji naukowych pośród przedstawicieli innych zawodów. Szkoły, wiadomo, też opustoszeją, albowiem ja w życiu nie spotkałem żadnego ucznia, który wolałby siedzieć na lekcjach a nie w kulturalnym lokalu jakim w tym przypadku jest Zamek Królewski we Wschowie.

Tak więc 12 października w godzinach 10.00 - 15.30 można spodziewać się scen dantejskich w mieście. W końcu nad  Wschową zobaczę helikopter tvn24 z relacją na żywo z samospełniających się - w biblijnym wręcz wymiarze - założeń statutowych organizacji pozarządowej.

Pisałem niecały rok temu w felietonie „Do krwi ostatniej” na stronie Fabryki Kultury, że nie bardzo wiem dla kogo są konferencje naukowe organizowane np. w czwartek od godziny 10 rano. Dziś wiem już na pewno, że nie dla pracujących wschowian. Pracujących wschowian, w których między innymi imieniu Urząd Miasta i Gminy oraz Starostwo Powiatowe wsparły tą imprezę publicznymi środkami. Umówmy się, że waga eventu organizowanego przez SKZW nie jest taka, aby marnować dzień czy dwa urlopu lub też kłamać u lekarza. Jako miłe urozmaicenie weekendu w jesienny okres - jak najbardziej, ale nie jako powód do uprawiania partyzantki z  pracodawcą. Ciekaw więc jestem jak z tego dylematu wybrnęli członkowie stowarzyszenia organizującego konferencję. Paru np. pobiera pensje z publicznych pieniędzy. Urlopy dwudniowe już wypisane?  L-4 załatwione? (U mnie tak). Należne dni wolne odebrane? Naprawdę jestem ciekaw.

Muszę też namówić moich kolegów i koleżanki z FK, abyśmy na przykład następny koncert lub turniej zorganizowali w dzień roboczy rano. Może faktycznie jest to jakiś sposób. Jeśli nie spróbujemy, to się nigdy nie przekonamy.

P.S Serdecznie zapraszam do komentowania, szczególnie ludzi nieprzeciętnych, przemierzających wiele kilometrów, aby brać udział w konferencjach.

*****************************************************************************************

OD REDAKCJI:

Dla zobrazowania treści powyższego artykułu zamieszczamy pełen program tegorocznej konferencji, zachęcając wszystkich naszych czytelników, dysponujących z różnych trudnych do przewidzenia powodów wolnym czasem w trakcie jej trwania, do wzięcia w niej udziału.

Komentarze   

 
#3 Ziuta 2011-10-31 15:27
Ja nie zerwałam się z zajęć, bo wskutek niżu demograficznego miałam tylko 3 lekcje. Zabrałam więc czworo uczniów, bo tylu zmieściło się w samochód, i pojechałam na konferencję, której program wydał mi się ciekawy, a jego tematyka wpisuje się w przedmiot "Wiedza o kulturze". Dotarliśmy na wykład Martina Sprungali, który nie był tłumaczony - to błąd, bo kilka osób wyszło z wykładu. Pewni ci, którzy nie rozumieli o czym wybitny naukowiec mówił. Ciekawy dla mieszkańca Powiatu Wschowskiego był wykład Marty Małkus. Zupełnie inaczej teraz patrzę na zabudowę rynku we Wschowie. Przy tym wykładzie nawet młodzież robiła notatki!
Następne dwa referaty ożywiły słuchaczy, ale kiedy zaczęło być ciekawie, ogłoszono przerwę.
W pewnym momencie konferencji przeważali na sali uczniowie liceum i gdyby nie oni, marnie wyglądałaby frekwencja.
 
 
#2 Katon 2011-10-11 10:18
Proszę się nie czepiać.
Bezrobotnych we Wschowie jest dużo to i konferencja jest dla nich skierowana. Nawet tematy będą pasować np. "Kultura radości po otrzymaniu zasiłku"... A później będzie pewnie o roli legend na temat nowej fabryki na wzrost ogólnej radości i szczęśliwości.. .
 
 
#1 mondovi 2011-10-11 09:18
Szkoda, że nie o 2.30, wtedy zaraz po konferencji można by do pracy maszerować. wilk syty i owca cała. Chyba, że to część programu aktywizacji emerytów i bezrobotnych..
 

Ostatnie komentarze

  • Rafaello diTravelfan
    Hej ! Jestem świeżo po lekturze Twojej barwnej relacji z imprezy Kolory pustynnych ...

    Czytaj więcej...

     
  • www.
    Nie do końca ze wszystkim się zgodzę, ale w gruncie rzeczy dobrze napisane i będę ...

    Czytaj więcej...

     
  • Krystyna
    Brawo Janeczko - są miejsca,gdzie rządzi przyroda, a nie pseudoturyści jakiejkolwiek ...

    Czytaj więcej...

     
  • anastazja
    świetnie autor opisuje swoje wojaże w lutym i ja lecę do Indii i trochę się ...

    Czytaj więcej...

     
  • http://www.
    Bardzo dobrze powiedziane, w wielu kwestiach się zgadzam.

    Czytaj więcej...

Gościmy

Odwiedza nas 37 gości oraz 0 użytkowników.