W powiecie

W powiecie

Błąd w podliczeniu

Każdy z nas popełnia błędy. Bywa tak, że w natłoku codziennych spraw coś  przeoczymy, opuścimy, pominiemy czy też popełnimy gafę. Mówi się nawet, że na błędach człowiek się uczy. Czasem jednak ta nauka jest długotrwała a tym samym zbyt kosztowna. Mówi się też, że każdy błąd można naprawić. Najpierw jednak trzeba go zauważyć albo poczuć jego skutki a potem trzeba mieć dobrą wolę i chęć naprawy.

 

Źle jest kiedy ktoś popełnia wciąż takie same błędy i przez dłuższy czas nie chce widzieć wynikających z nich konsekwencji. Jeszcze gorzej, kiedy próbuje je ukryć, bo z wielkim trudem przychodzi mu przyznanie się do tego, że coś pominął, przeoczył i nie wykonał swoich obowiązków. Nie ma  to znaczenia wtedy, kiedy niedopatrzenia i błędy dotyczą tylko tych, którzy je popełniają. Jeżeli jednak istnieje podejrzenie, że konsekwencje błędów mogą mieć szerszy wymiar to należy je wskazać, naprawić i ponieść konsekwencje. To jest bardzo trudne. Jak bardzo trudne można się przekonać obserwując pracę naszego Starostwa i Samorządu Powiatu.

Od pierwszego posiedzenia Rady Powiatu, które odbyło się tuż po wyborach w grudniu 2010 roku obserwujemy nieustanne kłótnie między wybranymi przez nas przedstawicielami samorządu. Pierwszym, małym zapalnikiem i impulsem do ciągłych utarczek stał się błąd w rachunkach. Źle policzone głosy przy wyborze na przewodniczącego rady spowodowały, że  uchwały podjęte na pierwszej sesji musiały być unieważnione z powodu naruszenia prawa. Wielu z obserwatorów pracy samorządu twierdzi, że to opozycja wciąż szukająca potknięć i błędów utrudnia pracę pozostałym. Na ostatniej sesji Rady Powiatu doszło jak zwykle do kolejnej ostrej wymiany zdań. Tym razem radni opozycyjni zażądali - zgodnie z przysługującym im prawem - upublicznienia i dokonania analizy dokumentu zwanego Wystąpieniem Pokontrolnym opracowanym przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Zielonej Górze.

Kontrolę doraźną gospodarki finansowej Powiatu Wschowskiego w zakresie kontroli finansowej i zarządczej ewidencji rozliczeń z jednostkami budżetowymi oraz sporządzania sprawozdań za lata 2007-2010 i I półrocze 2011 roku, przeprowadzono w dniach od 4 sierpnia 2011 do 26 września 2011 roku - na wyraźne polecenie Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Przedstawione ustalenia i uwagi w tym dokumencie będą przedmiotem dalszych prac Prokuratury. To jednak wcale nie usprawiedliwia ani nie świadczy dobrze o radnych koalicji, przewodniczącym rady panu Szumskim, staroście panu Boryczce i całym Zarządzie, którzy postanowili nie dzielić się z opozycją tak ważnymi uwagami i spostrzeżeniami poczynionymi przez RIO. Nie wiadomo czego się bardziej obawiali, czy tego, że po takiej publicznej dyskusji wszyscy (łącznie z wyborcami) dowiedzą się o nieprawidłowej gospodarce finansowej Starostwa, czy może nie mieli odwagi przyznania się do błędów.

Po wnikliwym przeczytaniu tego obszernego dokumentu (15 stron A-4) nie mam żadnych wątpliwości, że uwagi, wnioski i niektóre stwierdzenia kontrolujących są wyraźnym wskazaniem na winnych złej polityki finansowej w Starostwie. Wszystko co było przedmiotem kontroli nie spełniało wymagań i albo naruszało prawo ustawowe, albo przepisy zawarte w rozporządzeniach Ministra Finansów. Przykładowo, część podległych jednostek organizacyjnych Powiatu składała na koniec okresów sprawozdawczych więcej niż jedno sprawozdanie z wykonania planu wydatków budżetowych. Komu było to potrzebne, nie wiadomo. Nie mówi się w tym miejscu o liczbach, ale przytoczono wyjaśnienia Skarbnika Powiatu, która stwierdziła: ,,..ponieważ nie uważano, że jest to nieprawidłowość i w związku z tym nie żądano skorygowania tych sprawozdań”. Wobec tego ja stwierdzam, że nieuważnie przeczytano wszystkie rozporządzenia ministra Finansów i nie uważano za stosowne z nich korzystać. Kontrolujący ustalili, że w całym okresie objętym kontrolą w Starostwie nie sporządzano jednostkowych sprawozdań Powiatu jako jednostki budżetowej i jako organu. W toku kontroli stwierdzono, że część jednostek podległych także nie składała wymaganych sprawozdań a zbiorcze sprawozdania Starostwa sporządzano na podstawie ewidencji księgowej. Natomiast weryfikacja danych ujętych w sprawozdaniach zbiorczych wykazała, że ogólna kwota zobowiązań w 2007 roku została zaniżona o 941 396,07zł(?!), w 2008 roku o 1 687 817,72 zł (?!) w 2009 roku o 3 226 092.50 zł(?!) a za okres od stycznia do czerwca 2011roku aż o 1 148 000,81 zł (?!). Bywało, że niektóre kwoty w sprawozdaniach były zawyżone. Takich rozbieżności w różnych sprawozdaniach jest więcej. Kontrolujący nazwali te sprawozdania nierzetelnymi. O tym, czy mają znamiona przestępstwa lub tylko niewinnego wykroczenia zdecyduje Prokuratura. Ja podałam liczby, bo zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Nie tylko liczby mnie zaskoczyły, ale także wyjaśnienia pani Skarbnik, która stwierdziła, że saldo konta nie zostało wykazane w wyniku …przeoczenia, nie wprowadzono dalszych kolumn także w wyniku przeoczenia, do kwoty depozytów mylnie(!) zaliczono stany kont powiatowych funduszy a nieprawidłowa ogólna kwota depozytów wykazana za I półrocze 2011 jest... błędem w podliczeniu. Dla mnie takie przeoczenia, pomyłki i błędy w księgowości świadczą o niedbalstwie, braku kompetencji i poczucia obowiązku osób, którym powierzono finanse Powiatu. Błędy można było naprawić, ale nie skorzystano z prawa korekty, bo prawdopodobnie nie zapoznano się dokładnie z instrukcją zawartą w załączniku do rozporządzenia Ministra Finansów.

Poza tym w wyniku kontroli wykazano wiele nieprawidłowości w zakresie rozliczeń z jednostkami budżetowymi. Tu podano, że od 2007 do czerwca tego roku na koncie księgi głównej budżetu Powiatu 223 prowadzono ewidencję rozliczeń z Domem Pomocy Społecznej we Wschowie, który nie jest jednostką budżetową Powiatu. Czyli coś musi być w tym, że opozycja już wcześniej wskazywała na złą politykę finansową wobec tej placówki. Wykazano także, że ewidencja rozliczeń z I Zespołem Szkół we Wschowie i Specjalnym Ośrodkiem Szkolno - Wychowawczym we Wschowie była prowadzona nieprawidłowo. Stwierdzono, że: „w styczniu 2011 roku jednostka ta złożyła miesięczne sprawozdania za grudzień (za okres od stycznia do grudnia 2010), z których wynika, że łączna kwota wydatków tej jednostki wynosiła 5.872.631,61 zł.” Natomiast z rocznych sprawozdań złożonych w lutym 2011r. wynikało, że ta kwota była niższa o 853 165,99 zł. Czytając takie wyniki pokontrolne przestałam się dziwić, że osoba pracująca na stanowisku księgowej (w obu tych placówkach) przywłaszczyła sobie 750 000 zł. Przez brak należytej kontroli, tolerowanie nierzetelnej sprawozdawczości i ewidencji stworzono pracownicy idealne warunki do przestępczej działalności.

W Wystąpieniu Pokontrolnym nie pominięto ważnych spraw nadzoru. Sądzę, że upublicznienia i debaty na temat nadzoru najbardziej obawiały się władze. Większość z osób obecnie pełniących ważne funkcje w Starostwie wówczas także zajmowały odpowiedzialne stanowiska. A za prawidłowe wykonanie budżetu Powiatu odpowiada Zarząd Powiatu (art.60 ustawy o samorządzie powiatowym). Do obowiązków Zarządu należy sprawowanie ogólnego nadzoru nad realizacją określonych uchwałą budżetową dochodów i wydatków budżetu Powiatu (art. 247 ust.2 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009r o finansach publicznych). Z dokumentu wynika, że Zarząd nie wywiązywał się z tych obowiązków. Nie uważał za stosowne skorzystać z przepisów prawa określonych rozporządzeniami Ministra Finansów, które dają uprawnienia do kontrolowania merytorycznej prawidłowości złożonych sprawozdań. Owszem, wszystkie sprawozdania (błędne) podpisane były przez Wicestarostę (obecnego Starostę Marka Boryczkę). Na okoliczność wyjaśnień pan Boryczka stwierdził: ,,…sprawozdania Wicestarosta dostaje do podpisu przygotowane przez pracowników wydziału finansowego, które uprzednio były sprawdzone przez nich merytorycznie”. Jak się okazało ,,merytorycznie” sprawdzone zawierały przeoczenia, pomyłki i błędy. W toku kontroli stwierdzono, że w Starostwie nie zastosowano się do przepisów prawa zawartego w ustawie o finansach publicznych, które zobowiązują przewodniczącego Zarządu do zapewnienia funkcjonowania w jednostce sektora finansów publicznych tzw. adekwatnej, skutecznej i efektywnej kontroli zarządczej. Taka forma kontroli powinna istnieć w Starostwie od 1 stycznia 2010 roku. Wskazano, że wymagana przepisami kontrola: ,,..której jednym z celów jest ochrona zasobów, powinna stwierdzić popełnione błędy bez względu na to, na jakim etapie i przez kogo zostały popełnione’’. Co stało na przeszkodzie, że w Starostwie nie stworzono systemu kontroli zgodnego z przepisami? Dlaczego przez niemal 2 lata (ustawa z 27 sierpnia 2009 roku) nie było na to czasu? A może nie widziano takiej potrzeby? Ponieważ akurat ten zarzut obciąża nieżyjącego byłego Starostę, warto przytoczyć wyjaśnienie (z sierpnia lub września tego roku) pana Boryczki, który stwierdził, że: ,,..został zainicjowany początek całego systemu kontroli jednak ze względu na pilne zadania bieżące, a w dalszej kolejności wybory Starosta przesuwał termin pełnego jej wdrożenia”.

Co mogło być pilniejszego w Starostwie od wdrożenia prawidłowego systemu kontroli finansów publicznych, tego nie wiem. Natomiast już wiem, że wybory samorządowe, walka o utrzymanie się przy władzy okazały się ważniejsze niż wszystko inne. Tempo pracy nad usprawnieniem kontroli finansowej w Starostwie mówi samo za siebie. W sierpniu 2010  roku w uchwale Zarządu określono zasady organizacji kontroli zarządczej a wykonanie jej powierzone zostało Skarbnikowi Powiatu. Pani Skarbnik miała być koordynatorem kontroli zarządczej i w imieniu Starosty powinna sprawować bezpośredni nadzór w jednostkach organizacyjnych. Jednak dopiero w maju 2011 roku uchwałą Rady Powiatu postanowiono o utworzeniu stanowiska ds. audytu i kontroli. Z dokumentu zwanego Wystąpieniem Pokontrolnym Regionalnej Izby Obrachunkowej jasno wynika, że w Starostwie Powiatowym od 2007 roku do listopada 2011 roku prowadzono błędną gospodarkę finansową w zakresie kontroli finansowej i zarządczej, prowadzenia ewidencji oraz sprawozdań. A odpowiedzialnymi za błędy byli i są nadal Zarząd Powiatu (w tym Starosta i Wicestarosta) oraz Skarbnik Powiatu. Nie wiem czy urzędnicy w Starostwie nie widzieli swoich błędów, czy też nie chcieli ich widzieć. Wątpię, że za nieprawidłowości ktoś poniesie konsekwencje. Chyba, że Prokuratura dopatrzy się w błędach rachunkowych przestępstwa, to wtedy sprawy nabiorą innego wymiaru. Na dzień dzisiejszy uważam, że po takim podsumowaniu pracy Starostwa przez RIO urzędnicy powinni nabrać trochę pokory, zrobić solidny rachunek sumienia (bez pomyłek w obliczeniach), uderzyć się we własne piersi, wyciągnąć odpowiednie wnioski i zabrać się do solidnej pracy.

Myślę, że pan przewodniczący Szumski i radni koalicji dobrze znali treść dokumentu RIO. Głosując przeciw jego upublicznieniu popełnili błąd. Tak naprawdę udowodnili, że nie znają prawa ustawowego. Pokazali też brak obiektywizmu i niespotykaną solidarność z tymi, którzy są odpowiedzialni za złą politykę finansową Starostwa. Mam też nadzieję, że w końcu zaprzestaną obwiniać opozycję za złą pracę samorządu, doszukiwać się błędów tam gdzie ich nie ma, a zaczną wykonywać ustawowy obowiązek wynikający z ustawy o samorządzie powiatowym (art.9 p.1 i art.16 p.1) polegający na  kontroli pracy całego Zarządu Powiatu.

Wystąpienie Pokontrolne w pełnym brzmieniu tutaj (PDF)

Komentarze   

 
#16 gość 2012-01-09 17:39
do kom.14 Zepsutej Ziuty-ZSZ nigdy nie podlegało pod gminę!!!
 
 
#15 Cesia 2012-01-09 10:51
Opinia Zepsutej Ziuty przypomina mi niektóre komunikaty ze szpitala; OPERACJA UDANA, PACJENT ZMARŁ.
 
 
#14 Zepsuta Ziuta 2012-01-08 23:46
Tak samo mogę zakładać że śmierć starosty była przyczyną choroby jak Cesia puszczając wodze fantazji, że była ona związana z sytuacją w starostwie - to zwykłe dywagacje więc tym w ogóle nie powinniśmy się zajmować.
Z kolei Zbyszku - o jakim przestępstwie piszesz - kontrola RIO na razie nie wykryła żadnego złamania prawa które podpadało by pod prokuraturę, więc nie wydawajmy wyroków za ograny do tego powołane.
Co do "afery" w ZSZ - jak dobrze kojarzę (jeśli się mylę zaraz zostanę sprostowana) ta kradzież zaczęła się już gdy ta jednostka jeszcze należała do gminy, gdy obecny opozycyjny radny powiatowy był burmistrzem, więc pani księgowa miała wiele lat by swój proceder opanować do perfekcji i tak manipulować dokumentami, że nawet najbliżsi współpracownicy dali się nabierać.
Pozostanę więc przy swoim zdaniu, że łączenie tych spraw i na ich podstawie budowanie tezy, że w starostwie mamy niehonorowych i niekompetentnyc h rządzących to nadużycie.
 
 
#13 gość 2012-01-07 12:35
Do zepsutej Ziuty:
Przecież w księgowości starostwa nie pracowały i nie pracują osoby przyjęte wczoraj lub przedwczoraj do pracy,a zwłaszcza skarbnik.Poza tym-samorządy są kontrolowane-wł aśnie przez RIO,a także np.NIK i to regularnie,w zasadzie co roku ktoś z RIO jest.Tzw.komple ksowa kontrola jest zasadniczo co 4 lata, no chyba,że jest jakiś donos, albo pojawia się inny zły symptom.Natomia st -co roku z RIO przyjeżdżają na kontrolę z różnych dziedzin:moga to być finanse,zamówie nia publiczne,VAT,s przedaż mienia itp.
 
 
#12 Zbyszek 2012-01-07 11:59
Zepsuta Ziuta chce prostować rzeczy proste. Przecież nic się nie stało, gdzieś tam też ktoś popełnił takie błędy jak u nas to czym się martwić. Ziuta ty po prostu jesteś "zepsuta". Przypominam, że przestępstwo popełnia się przez działanie, zaniechanie działania i min. przez niedbalstwo. Zrozumiał bym jeżeli RIO zarzuciło by przekroczenie terminów wykonania czynności i wtedy zrozumiał bym tłumaczenie Skarbnika, ale z protokółu wynika, że sprawozdania wykonywane były niezgodnie z przepisami, brakowało części składowych. Najgorsze, że poprzez to niedbalstwo dopuszczono do zaistnienia przestępstwa. Mam jeszcze jedno pytanie do Ziuty, o jakiej chrobie byłego Starosty piszesz, czyn samobójczy chyba nie jest chorobą.
 
 
#11 Zepsuta Ziuta 2012-01-07 09:11
do Cesi
Łączenie choroby starosty, z pozostałymi sprawami to odważne posunięcie, którego prawdopodobnie niejeden autor najbardziej powikłanej spiskowej teorii dziejów by się nie powstydził. Wróćmy na ziemię.
 
 
#10 Cesia 2012-01-06 23:08
Do Zepsutej Ziuty, która pisze, że "... każdy pretekst żeby sobie pomarudzić jest dobry...". Na Boga, to nie jest taki sobie pretekst! Kiedy główna księgowa największej jednostki oświatowej prowadzonej przez powiat trafia do kicia za grube przewały, starosta rezygnuje z życia, a raport RIO jest pełen zarzutów, to preteksty są zbiorcze.
 
 
#9 Zepsuta Ziuta 2012-01-06 21:24
Widzę że każdy pretekst żeby sobie pomarudzić jest dobry dla tych bardziej umieją narzekać niż coś robić.

Aby zrozumieć co tak właściwie wynik tej kontroli zawiera trzeba się nieco znać na księgowości i to ze specjalizacją budżetową. Głównie zarzuty dotyczą w nim nie sposobu złego wydawania środków, czy też nieprawidłowośc i związanych z prowadzeniem samych ksiąg tylko błędów w sprawozdawczośc i. Ktoś kto ma cokolwiek do czynienia ze sprawozdaniami (np. do GUS czy innych organów) wie że to zupełnie dwie odrębne sprawy. Dla mniej zorientowanych przykład z motoryzacji – silnik w samochodzie pracuje prawidłowo – tylko komputer źle zaraportował zużycie paliwa. Okres objęty kontrolą to czas wdrożenia nowego systemu do sprawozdawczośc i JST – noszącego wdzięczną nazwę BESTIA, więc chyba można zrozumieć, że nie wszystko mogło i musiało od razu zadziałać. Zresztą wystarczy zajrzeć do np. wyników kontroli powiatu nowosolskiego (http://www.bip.zielonagora.rio.gov.pl/dok_wnioski/804000K110.pdf) a także kilku innych, żeby się przekonać że wdrożenie tego systemu nie tylko w naszym powiecie nie przebiegło zgodnie z oczekiwaniami RIO.

Podsumowując, robienie z tego raportu sensacji oraz na jego podstawie udowadnianie że wszystko jest źle, jest demagogicznym podczepianiem się pod oczywiście krytyczny raport. Może to przekonać niestety większość czytelników podobnych komentarzy – bo większość nie zdaje sobie sprawy o co w nim chodzi - zresztą chyba podobnie jak ich autorzy.
 
 
#8 gość 2012-01-06 19:25
do Zbyszka:
Zapomniałeś dopisać jeszcze jedno-nazwę ugrupowania,któ re szczególnie należy omijać-jeśli nie chcemy dalszej kompromitacji.
 
 
#7 Zbyszek 2012-01-06 13:44
Cesia bardzo dobrze, tych ludzi, którzy doprowadzili do tego stanu rzeczy należy podać z imienia i nazwiska. Ktoś kiedyś powiedział " szamba nie należy mylić z perfumerią, czy jakoś tam". Z całości tego tekstu i lektury wystąpienia pokontrolnego RIO wynika jedno koalicja rządząca jest zbiorem ludzi niekompetentnyc h, i na pewno nie leży im na sercu dobro naszego powiatu. Chodzi im o stołki, pieniądze, a gęby mają pełne pustych frazesów oraz jak najdłużej utrzymać dla siebie ten stan rzeczy. Szkoda, że kodeks honorowy Boziewicza przestał obowiązywać, bo można byłoby ich wezwać na pojedynek i po kłopocie. Można by liczyć na honor tych ludzi, którzy sami powinni odejść, ale widać z honorem u nich kiepsko. Dlatego jestem za rozwiązaniem powiatów, bo chociaż część nieudaczników trafiła by tam gdzie ich miejsce w nie byt. Należy pamiętać, że to ludzie koalicji wybrali całą obsadę Starostwa Powiatowego we Wschowie, jak nas zapewniano mieli to być sami fachowcy, okazało się, że jak zawsze..... Z tekstu wynika również, że gro tych fatalnych dokumentów, bez sprawdzenia, bez sprawdzenia chociażby wyników dodawania, podpisał w-ce Starosta - aktualny Starosta, który bez cienia zażenowania przyjął najwyższe uposażenie. Były Starosta ponoć skończył ekonomie - zatem chroń nas Panie przed takimi ekonomistami. Chciałbym jeszcze coś napisać - ale prawdę mówić po prostu ręce opadają.
 

Ostatnie komentarze

  • Rafaello diTravelfan
    Hej ! Jestem świeżo po lekturze Twojej barwnej relacji z imprezy Kolory pustynnych ...

    Czytaj więcej...

     
  • www.
    Nie do końca ze wszystkim się zgodzę, ale w gruncie rzeczy dobrze napisane i będę ...

    Czytaj więcej...

     
  • Krystyna
    Brawo Janeczko - są miejsca,gdzie rządzi przyroda, a nie pseudoturyści jakiejkolwiek ...

    Czytaj więcej...

     
  • anastazja
    świetnie autor opisuje swoje wojaże w lutym i ja lecę do Indii i trochę się ...

    Czytaj więcej...

     
  • http://www.
    Bardzo dobrze powiedziane, w wielu kwestiach się zgadzam.

    Czytaj więcej...

Gościmy

Odwiedza nas 6 gości oraz 0 użytkowników.